Z jakiego powodu kupujemy wiekowe auta?

Od dawna automobil był miarą statusu społecznego. Najprzód mogli sobie na samochód pozwolić bogaci, potem nie było lepiej. Wozy miały być wyłącznie firmowe (druga połowa XX wieku). Później samochody wolno było dostać w wyniku karkołomnego układu losowań oraz zadatków.

Tak więc autentyczny rynek samochodowy powstał u nas dopiero w u schyłku lat osiemdziesiątych. Wraz ze zmianą systemu politycznego można było swobodnie nabywać auta. Z racji różnic ekonomicznych między Polską a Europą Zachodnią do naszego kraju importowano masowo używane samochody. Rzeczywistość nie zważając na 25 Lat zasadniczo się nie zmieniła. Po naszych drogach w większości wypadków jeżdżą pojazdy 10 letnie tudzież starsze. Średni wiek auta importowanego z Holandii to 16 lat, dużo więcej aniżeli średnia w pozostałych krajach wspólnoty. Bez wątpliwości sam import wehikułu to dopiero start. Używane samochody potrzebują kompletnej sieci serwisującej. Importerzy zapewniają pracę technikom reperującym sprowadzone pojazdy, dzięki nim mają również zajęcie stacje kontroli pojazdów, producenci części zamiennych, i ich sprzedawcy. To korzystne aspekty wtórnego obrotu samochodami.

Istnieje tymczasem mroczna strona owego interesu. Często ściągane bryki nie spełniają norm ochrony środowiska, co przyczynia się do zniszczenia przyrody. Istnieją sprzeczności między ekologami a branżą sprzedającą używane samochody, ale ewidentne jest że to komplikacja – zwłaszcza że Polska zobowiązała się do respektowania norm ekologicznych.

Stąd staramy się hamować napływ podobnych wozów poprzez jeszcze większe obciążenia skarbowe. Działania te są mało efektywne. Jest to wynik wciąż pomyślnych różnic cen między używanymi a fabrycznie nowymi automobilami. Sytuację komplikuje jeszcze zastój w ekonomii. Korzystne kursy walut jeszcze bardziej inspirują do owego rodzaju nabytków. Być może sytuację przeobrażą zamyślane reguły pozwalające samorządom na zakaz wjazdu starych aut do centrów miast. Reguły takie mają zostać wpisane pod groźbą kolosalnych kar naliczonych przez UE. Może się to przyczynić do popularyzacji środków zbiorowej komunikacji. W wyższym stopniu praktyczny stanie się autokar niż osobisty pojazd, dlatego że raczej nie zmieni to poziomu wolumenu sprzedaży nowych samochodów.